Ufff, cóż to był za rok!
Na początku 2023 zmieniliśmy nazwę grupy na Facebooku z “Zugspitze” na “Hessen i okolice – Podróże małe i duże“. Pomysł tej nazwy padł od Renaty, naszej pozytywnej koleżanki, która jest z nami od samego początku. Wówczas grupa liczyła “zaledwie” kilkaset osób.
Od maja zaczął się ogromny boom na wczasy i podróże. Ludzie szukali inspiracji do wyjazdów na urlopy oraz znajomych, chociażby do wspólnego wyjścia na rower. Tym bardziej, że za granicą Polacy często czują chęć wspólnego spędzania czasu z Polakami.
Nasza grupa w tym czasie już od kilku miesięcy bombardowała ludzi na Facebooku fotkami, filmikami i opisami przebytych przygód. Odsyłam do strony o naszych początkach. Jeździliśmy wówczas z Michałem w kilka osób rowerami po lasach Hessen, rozbijaliśmy kempingi paląc ogniska, nocując “pod chmurką” w dziwnych miejscach i łapiąc bakcyla do bushcraftu.
Od wiosny 2023 grupa jest przewidziana dla ludzi lubiących aktywnie spędzać wolny czas. Przyrost nowych członków na Facebooku był wówczas bardzo szybki – nawet 600 nowych osób tygodniowo. W późniejszym czasie to zaczęło stopniowo spowalniać, co było naturalne i do przewidzenia.
Latem integrowaliśmy Polaków poprzez organizację cyklicznych meczów w siatkówkę plażową. Pomysł pochodzi pierwotnie od zaprzyjaźnionej grupy Polskie Spotkania, Imprezy Frankfurt nad Menem.
Byliśmy również na via ferratach w Boppard i Rabenacksteig w Rheinland-Pfalz, Mürren i Diavolo w Andermatt w Szwajcarii oraz Iseler i Kühgundkopf Klettersteig w Austrii. To otworzyło nasze umysły na ten dość ekstremalny sport. Zainteresowaliśmy się ferratami, wspinaczką i boulderingiem. Tak mocna ekspozycja jaka jest w Mürren (wisi się 600 metrów nad pionową przepaścią oraz przekracza długie i wąskie mosty tybetańskie) uświadamia człowiekowi, że jak poukłada sobie wszystko w głowie to jest w stanie naprawdę wiele osiągnąć.
Podziękowania dla Krzysztofa i Ryszarda, którzy służyli dobrą radą na tych prostszych ferratach w Rheinland-Pfalz, które pozwoliły na przyzwyczajenie się do lonży, używania sprzętu i zachowania na ferratach.
Pozdrawiam również Czarka i Sławka, doświadczonych wilków górskich.
Cały czas kręciliśmy też dużo kilometrów rowerami np. na trasach Frankfurt-Würzburg oraz Offenbach-Gelnhausen oraz Wiesbaden-Koblenz oraz Wiesbaden-Mannheim. Czasem były to wyjazdy 2 lub 3 dniowe, podczas których łącznie robiliśmy po 200 km.
Latem robiliśmy dużo ciekawych rzeczy. Pływaliśmy kajakami wzdłuż granicy Niemcy-Francja wśród malowniczych terenów w pobliżu Neuenburg am Rhein (dzięki Margarete), wędrowaliśmy szlakami Schwarzwaldu m.in. Ravennaschlucht, pływaliśmy łódką po jeziorach np. po Titisee, zdobyliśmy jednego dnia 3 korony Taunusa (dzięki Matylda), zwiedzaliśmy piękne miejsca np. góry Harz oraz Niederwalddenkmal w Rüdesheim am Rhein, nocowaliśmy na dziko pod chmurką i w bunkrach, urbexowaliśmy nieznane miejsca, oglądaliśmy gwiazdy przez teleskop w planetarium w Bad Nauheim, zrobiliśmy kilkadziesiąt grilli i ognisk, pływaliśmy w Renie, spaliśmy w jaskiniach w Luksemburgu (podziękowania dla Jarka), byliśmy na Teneryfie, Maderze, Majorce i w Maladze np. w wąwozie Caminito del Rey, jeździliśmy rowerami po Hessen i nie tylko np. dzięki Damianowi objechaliśmy rowerami całe jezioro Bodeńskie oraz dojechaliśmy przez Taunus do Baumwipfelweg w Bad Camberg itp. itd. Takich wydarzeń było całkiem sporo 😅
W sierpniu byliśmy na wycieczce w Berlinie, z którego Miranda zrobiła relację – „największej ekstrawagancji kulturalnej, jaką można sobie wyobrazić” – jak celnie ujął ducha tego miasta Dawid Bowie i po paru dniach spędzonych w tym miejscu trudno nam się z tym nie zgodzić.
We wrześniu byliśmy w pobliżu kanału La Manche, nocując w jaskiniach oraz na terenie poligonu wojskowego na wyprawie wzdłuż wybrzeża Wielkiej Brytanii, co opisałem szerzej tutaj. Otworzyliśmy wtedy kanał na YouTube zamieszczając pierwszy materiał wideo. Nigdy wcześniej się tym nie zajmowaliśmy, więc wyszło dość amatorsko, a składanie 17-minutowego wideo zajęło mi 5 godzin 😱
Po powrocie z UK dzięki Irenie przesiedliśmy się na kajaki w Zuzenhausen i tam w 60 osób pływaliśmy po rzecze Elsenz, która jest dopływem Neckaru, a wieczorem zrobiliśmy duże ognisko.
W październiku byliśmy na wyjeździe survivalowym na małej, prawie bezludnej wyspie Lastovo w Chorwacji. Tam spędziliśmy tydzień bez cywilizacji, nocując na dziko po krzakach, co opisałem tutaj. Przy okazji zwiedziliśmy miasto Split oraz zjeżdżaliśmy tyrolką w Omiš.
W listopadzie graliśmy na największym indoorowym boisku paintballowym w Niemczech (w Nidda), kradliśmy dzieciom pingwinki na łyżwach oraz mieliśmy turniej rzucania siekierami w centrum miasta.
W grudniu był zimowy survivalowy wyjazd do Norwegii, na kurs prowadzony pod Oslo przez Pawła Szlendiego z kanału Partyzanci Lubelszczyzny. Nocowaliśmy w lesie przy mrozie -15 stopni i nabyliśmy przydatne umiejętności radzenie sobie w trudnych warunkach.
Kolejny wyjazd w grudniu, tuż przed Świętami był na narty i snowboard do Ischgl w Tyrolu w Austrii. Powstało na ten temat mało tekstu, ale milion pińcet zdjęć na naszym Facebooku.
W międzyczasie oczywiście w każdy weekend były ogniska, grille, a od sezonu zimowego saunowanie w Nordwestzentrum, morsowanie w jeziorze Walldorf i inne wydarzenia.
Od września założyłem grupowe konta na Instagramie, YouTubie, TikToku i Facebooku, aby powiększać zasięgi w Internecie. Kupiłem kamerę GoPro Hero 11 do nagrywania lepszej jakości materiałów. Wykupiłem hosting i domenę podrozemaleiduze.net pod bloga. Poleciałem do Hiszpanii, Portugalii, Wielkiej Brytanii, Chorwacji, Norwegii i Austrii po to, aby mieć materiał na te platformy. Opłaciło się! Poznałem wielu zajebistystych ludzi, fajne miejscówki i przeżyłem niesamowite przygody, przyciągając tym samym nowe osoby.
Od września wprowadziłem organizację konkursów fotograficznych z ideą stworzenia czegoś namacalnego dla autorów wygranych zdjęć oraz ludzi chcących posiadać pamiątkę po naszej grupie. Wybór padł na grupowe kalendarze na rok 2024, za które zapłaciłem z góry z własnej kieszeni i które wciąż się nawet nie zwróciły 😁
Informacje, jak nabyć kalendarz 2024 znajduje się w pkt 7 Regulaminu konkursu fotograficznego.
Marta wraz z Olą od października malują grupowe kamyczki. Pojawiają się też inne dziewczyny zainteresowane kamykami. Po więcej informacji i dowodów ich talentu odsyłam tutaj.
Nasze kamienie ruszyły już w swoją podróż i zostały teleportowane do: Wielkiej Brytanii, Norwegii, Austrii, Indii, Japonii i USA. Temat będę mocniej promował na wiosnę 2024 wraz z zabawą w szukanie skarbów geocashingu.
Od października stworzyłem platformę www.podroze-male-i-duze.myspreadshop.pl na której można kupić więcej namacalnych przedmiotów z naszymi grafikami. Do nabycia są koszulki, bluzy, dresy, kurtki, czapki, kubki itd. Grafiki i loga robię sam, natomiast slogany i hasła wymyślały często Ola i jej mama 😊
Platforma ta nie przynosi jednak żadnego realnego przychodu, więc w roku 2024 wprowadzę w tym aspekcie zmiany.
Jako członek sztabu Darmstadt-Frankfurt dla Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy jestem odpowiedzialny za sprawy techniczne, organizację imprez zewnętrznych oraz przeprowadzenie 32 finału WOŚP podczas morsowania na Walldorfer See 28 stycznia 2024.
4 kwartał roku 2023 był dość medialny. Zmieniliśmy nazwę grupy, pozbywając się przedrostka „Hessen i okolice” z nazwy.
Mieliśmy to szczęście pojawić się w gazetach: „Twoje Miasto„, dwukrotnie w „Polonijnym Obserwatorze” oraz u Szlendiego na kanale.
Trwają rozmowy na temat dedykowanej kolumny dla naszej grupy, w której będą publikowane wywiady z ekipą z mojego najbliższego otoczenia. Był to mój pomysł, ponieważ na przestrzeni ostatniego pół roku poznałem osobiście ponad 100 ciekawych, wartościowych osób, o których wartoby coś napisać.
W roku 2023 zorganizowaliśmy ok. 40 oficjalnych wydarzeń, w których uczestniczyło łącznie kilkaset osób. Wydaje mi się, że ludzie nas obserwują ponieważ wzbudzamy emocje i zainteresowanie. Organizujemy bardzo różne eventy – ogniska w lesie, grille w parkach, spływy kajakowe, noclegi w nietypowych miejscach, strzelanie paintballem, turnieje rzucania siekierami, morsowanie, wspinaczka, bouldering, gokarty, wycieczki rowerowe, wyjazdy survivalowe, wypady zagraniczne np. w Alpy na narty, hiking i via ferraty.
Lubimy również Urbex i różnego typu ravy w lesie, ale tym się nie chwalimy. Mamy od tego inną, małą grupę o nazwie Urbex Frankfurt i polskie graffiti.
Obecnie grupa Podróże Małe i Duże zrzesza ponad 6600 członków z Niemiec, Polski, Austrii, Szwajcarii i innych krajów.
Są również inne grupy turystyczne i imprezowe w naszej okolicy. I tak jak mówiłem do administratorów każdej z tych grup, podczas wspólnych spotkań, że nie traktuję tego jako konkurencji, że nie ma i nie powinno być między nami rywalizacji. Lubię różnorodność, a każda grupa jest trochę inna. Uczestnicy zazwyczaj są w kilku grupach naraz i biorą udział w wydarzeniu, które im odpowiada i na które w danej chwili mają czas. Ja również jestem otwarty na nowe doświadczenia i utrzymywanie atmosfery współpracy.
Lubiąc przekraczać swoje granice, na przyszły rok przygotowujemy się do przebiegnięcia pierwszego w życiu półmaratonu oraz biegu z przeszkodami „Strong Viking” na 19 km. Kto chcę również wziąć udział lub wspólnie trenować to zapraszam do kontaktu.
Korzystając z okazji, administracja grupy Podróże Małe i Duże życzy Wam Wesołych Świąt, pyszności na stole wigilijnym, szampańskiego Sylwestra, szczęśliwego Nowego Roku i widzimy się na kolejnych wydarzeniach!
W Sylwestra organizujemy ognisko, wspólne oglądanie fajerwerków nad Menem i przywitanie Nowego Roku w centrum Frankfurtu. Więcej szczegółów u nas na Facebooku.
Planów na 2024 nie będę zdradzał, ale szyjemy grubo 😁
Pozdrawiamy,
~Darek Grom & Zespół
Dodaj komentarz